Szlak zielony przecinający Dolinę Baryczy z północy na południe pokazuje jej całą różnorodność i rozmaitość środowisk roślinnych, które rozwinęły się w różnych warunkach.

Szlak wprowadza w sam środek rezerwatu "Stawy Milickie", przechodzi przez dąbrowy rosnące na skraju doliny i morenowych wzgórz (Projektowany Rezerwat Grądy Walkowsko-Wąbnickie), przez buczyny porastające wierzchowiny tych wzgórz chronione w Rezerwacie "Wzgórze Joanny" oraz przez malowniczą dolinę Młyńskiej Strugi (Projektowany rezerwat).

Szlak jest dobrze oznakowany, niezbyt trudny. Na jego trasie oprócz osobliwości przyrody napotkamy także liczne zabytki architektury.

Przebieg:

(Krotoszyn) - Zduny - Cieszków - Trzebicko - Góry - Godnowa - Nowe Grodzisko - Ruda Milicka - Milicz Karłów - Wzgórze Joanny - Lasowice - Skoroszów - (Długołęka k. Wrocławia).

Długość ok. 40 km

Opis szczegółowy szlaku

Ma on długość ok. 40km i zaczyna się w Krotoszynie. Przechodzi on przez Rezerwat Stawy Milickie i Grądy Walkowsko-Wąbnickie, Rezerwat „Wzgórze Joanny” aż po bajkową dolinę Młyńskiej Strugi. Na samym koniuszku woj. Wielkopolskiego znajdują się małe Zduny, powstałe z połączenia się trzech różnych miast. Tu można zwiedzić ozdobny ratusz.

W zależności od pory roku można tu zaobserwować: łabędzie, kaczki, perkozy, gęsi, czajki, łyski, łabędzie nieme, nurogęsi i ptaki siewkowe. Szczególnie lubiana jest wieża widokowa ptaków niebieskich. Znajduje się ona we wschodniej części wsi Grabownica. Przez cały rok można tu oglądać rybitwy, łyski, łabędzie i mewy. Przylatują tu również różne gatunki czapli siwych, żurawi, kormoranów, perkozów, kaczek: ogorzałek, nurogęsi, bielaczek i oharów.

W Cieszkowie warto zatrzymać się na dłużej. Rozciągała się w pobliżu niego niegdyś granica polsko-niemiecka. Z miejscowością związana jest postać księżnej Katarzyny Sapieżyny.

Księżniczka Katarzyna Ludwika z Lachowic była córką Wielkiego Hetmana Koronnego, Jana Sapiechy. Od najwcześniejszej młodości uważano ją za osobę niezwykłą i kontrowersyjną.

W wieku 17lat wyszła za mąż za 21-letniego kuzyna Michała Antoniego Sapiechę. Rozwiodła się z nim, aby poślubić o 6 lat młodszego służącego. Po skandalu, jaki wywołała nie mogła mieszkać w rodzinnych włościach, więc w 1695r. odkupiła włości księżnej Tekli von Wierznicietzkiej w Cieszkowie. Był to piękny pałac.

Przed wojną Cieszków nazywał się Freyhan. Niemcy przyjeżdżali tu później dla dwóch atrakcji: barokowego pałacu i aby pooglądać trumnę przykrytą wiekiem z okienkiem, w której leżało ciało zmarłej Sapieżyny.

Przez to okienko podziwiano twarz księżnej, która jakimś cudem uległa samo-mumifikacji. Więc nawet w grobowcu wyglądała ciągle jak żywa. Naukowcy wysuwali na ten temat wiele teorii. Niektórzy twierdzili, że na zachowanie ciała księżnej miały wpływa bakteriobójcze olejki wydzielane przez sosnowe drewno trumny. Inni uważali, że Sapieżyna spoczywa w miejscu, w którym emanuje szczególny rodzaj promieniowania.

Żadne z tych tłumaczeń nie jest wystarczające. W sosnowych trumnach leżą przecież mąż i córka magnatki, oni także pochowani zostali w tych samych warunkach. Ich ciała zostały jednak strawione przez czas i w trumnach leżą same kości.

W dzisiejszych czasach mumia księżnej już nie prezentuje się idealnie. Habit, w który została ubrana po śmierci jest nietknięty, ale twarz już ulega powolnemu niszczeniu. Została ona jednakże uwieczniona na obrazach w pobliskim kościele. I została po niej wierna pamiątka.

Nic jednak nie zostało z jej pałacu, po zniszczeniu go zaraz po 1945r. Ale do pooglądania pozostał wielki park i barokowy kościół. W krypcie tego kościoła leżą natomiast wspomniane samo-zmumifikowane zwłoki księżnej.

Jaskółcze Stawy to przede wszystkim Ruda Milicka. Na nich żyje wiele rzadkich gatunków ptaków. W Rudzie Milickiej znajdują się również ruiny dawnego dworku. Ta mała miejscowość jest także miejscem stacji badawczej Uniwersytetu Wrocławskiego. Niesułowice otoczone są głębokim lasem. A w Karłowie można odkryć miejsce dobre na odpoczynek i typową rekreację.

Pokryte buczynami Wzgórze Joanny najpiękniejsze jest wśród barw jesieni. Na jego szczycie stoi uroczy zameczek lub wieża myśliwska. Na szlaku zielony jest sporo miejsca na odpoczynek. Nie inaczej jest w przypadku doliny Młyńskiej Strugi, gdzie szlak prowadzi wzdłuż lasów i potoków. Wyjść z niego można nawet już w miejskich klimatach, bowiem prowadzi on aż do Długołęki pod Wrocławiem.